To uzdrowienie wstrząsnęło mną do głęb

Gdy dziecko przyniosło mu to, o co prosił, usiadł w stajni, rozsmarował błoto na chusteczce i ten dziwny kompres przyłożył na oczy, po czym, przepełniony żywą wiarą, modlił się przez dłuższą chwilę. Gdy wychodził ze stajni na pełne światło słoneczne, musiał się cofnąć: oślepiła go jasność. Zamknął lewe oko, na które jeszcze trochę widział. Rzeczywiście, mógł teraz prawym okiem rozróżniać kontury przedmiotów. Louis Bouriette miał 54 lata, gdy 27 lutego 1858 r., po dwudziestu latach niewidzenia na prawe oko, ponownie podarowana została mu ta możliwość. Jego lekarz, dr Dozous, potwierdził, że była to ślepota nieuleczalna, a więc nagłe wyzdrowienie nie daje się wytłumaczyć na drodze medycznej. O swoich ówczesnych odczuciach dr Dozous napisał później: „Muszę szczerze wyznać, że to uzdrowienie wstrząsnęło mną do głębi. Odkryłem w tym fakcie prawdy, w które długo jeszcze nie mogłem uwierzyć”. Na podstawie wyników badań przeprowadzonych przez komisję kościelną biskup Tarbes, Laurence, ogłosił w Liście pasterskim z 18 stycznia 1862 uzdrowienie Louisa Bouriette’a za pierwszy uznany przez Kościół cud w Lourdes.