Czy cuda w Lourdes rzeczywiście się zdarzyły

W dziejach kontaktów Boga z ludźmi, które przedstawione są w odnoszących się do historii zbawienia fragmentach Starego i Nowego Testamentu, pojawiają się wydarzenia, osoby i miejsca o specjalnym znaczeniu. Świadczą one o ogromie miłości i przyjaźni Boga do ludzi, a także o rozmiarze Jego wszechmogącej i działającej cuda myśli. Począwszy od stworzenia świata (opisanego w Rdz l,l-2,4a i 2,4b-2,25) ukazana jest owa myśl Boża jako stale powiększający się łańcuch cudów, którego ostatecznym celem było stworzenie człowieka. Także ciągle na nowo opiewał naród izraelski niezrozumiałe ani w kategoriach militarnych, ani w kategoriach politycznych opuszczenie Egiptu (Wj 2,23-14,31). Chociaż ukrzyżowanie i śmierć Jezusa działy się w prawie całkowicie pozbawionej cudów ciemności (Mk 15,34; Mt 27,46), wyjątkowe znaczenie tego misterium potwierdzają niecodzienne okoliczności towarzyszące zmartwychwstaniu. Niezwykłą i przekonywającą relację ze spotkania zmartwychwstałego Chrystusa z „więcej niż z pięciuset braćmi równocześnie” zawdzięczamy św. Pawłowi (1 Kor 15,6). Nie opisał go żaden z czterech ewangelistów. Ponieważ po raz pierwszy Kościół wstąpił wtedy na arenę historii światowej, wydarzenie to było – jak relacjonują Dzieje Apostolskie (Dz 2,1-13) – zaskoczeniem dla wszystkich w nim uczestniczących.