Ja niżej podpisany Pierre Dupont, doktor medycyny w Poitiers (Vienne), oświadczam, że panna Amélie Chagnon cierpiała na: znaczny nowotwór o charakterze zołzowato-gruźliczym stawu w lewym kolanie; szczególnie duże były opuchnięcia w okolicy torebek stawowych, tak że istniała skłonność do przemieszczenia stawów, duży twór grzybowaty; próchnicę drugiej kości śródstopia lewej nogi z wytworzeniem się przetoki i ropnym zapaleniem kości. Leczyłem tę dziewczynę od wielu miesięcy. Początkowo stosowałem plaster rozgrzewający, potem sięgające głęboko nakłucia rozżarzonymi igłami platynowymi, a na koniec założyłem sztywny opatrunek na całą nogę. Opatrunek zdjąłem po upływie półtora miesiąca, ale nie osiągnąłem przy tym nawet najmniejszej poprawy. Bóle stawów były ciągle bardzo duże, ropienie trwało dalej, a twór grzyb o waty zdawał się nawet powiększony. Stan nogi nie uległ polepszeniu. Z tego powodu byłem zdecydowany zaraz po polepszeniu ogólnego stanu zdrowia dziewczyny przez właściwe odżywianie i zabiegi lekarskie usunąć w całości drugą kość śródstopia. Potem zamierzałem dokonać wstrzyknięć chlorku cynkowego w kolano. Gdy poinformowałem dziewczynę o konieczności przeprowadzenia tych różnych operacji, poprosiła mnie o przesunięcie ich w czasie, gdyż zamierzała udać się do Lourdes. Naturalnie zgodziłem się. Aż do odjazdu nie opuszczała łóżka, ropienie nogi nie ustąpiło, a stan kolana był ciągle taki, jak opisałem wyżej. W dzień odjazdu widziałem, że jej bóle znacznie się zwiększyły, tak że miałem pewne obawy i sam sobie zadawałem pytanie, jak ona wytrzyma trudy podróży. Po jej powrocie dokonałem następujących spostrzeżeń: Tworząca się przetoka, do tej pory o długości 2 cm, zniknęła; zabliźnienie było całkowite, piękne i solidne. Przy naciskaniu różnych części stawu nie występowały żadne bóle. Potwierdzając ten stan wystawiłem powyższy dokument, który przedstawiam jako zgodny z prawdą.