Noga, która nie miała prawa wyzdrowieć

W tym samym dniu dr Royer przeprowadził rozmowę z siostrą właściciela hotelu, Marie Latapie. Ta rozmowa, w formie pytań i odpowiedzi, zachowała się w następującej wersji: Widziałam ranę na nodze wieczorem w dzień przyjazdu, gdy zabierała się do jej opatrzenia. Rana była okropna, a bandaże pokryte brudem i ropą; pościel została w nocy zabrudzona ropą i musieliśmy ją następnego dnia zmienić. Czy rana była duża? O tak, taka duża – przy tych słowach Marie Latapie wyciąga prawą rękę, a drugą ręką pokazuje górną część nadgarstka. – Gdy Joachime wróciła następnego dnia, pokazała nam wieczorem swoją nogę. Rana znikła całkowicie, została tylko czerwona blizna. O której godzinie widziała pani zagojoną ranę? Wieczorem. Joachime spędziła cały dzień w grocie. Prof. dr Deploige i dr Royer (Uniwersytet Katolicki w Lowen) streścili wyniki swoich badań i wywiadów, opierając się także na opinii dra Froidebise’a, w następujący sposób: Dwa fakty zdają się te badania wystarczająco potwierdzać: Istnienie u Joachime Dehant rany przynajmniej do godz. 10 wieczorem 12 września 1878, a może nawet do ranka 13 września. Rana ta pokrywała prawie całą prawą nogę od kolana aż do kostki, odkrywała mięśnie, była nierówna, czerwona, miejscami czamawa. Była okropna, wydzielała dużo ropy i cuchnęła. Według lekarzy nie mogła w naturalny sposób zagoić się w przeciągu trzynastu dni, zwłaszcza że wcześniej nie było najmniejszych śladów poprawy. Całkowite zniknięcie tej rany i utworzenie się nowej, suchej i zdrowej skóry od 13 września rano lub też przynajmniej od godz. 9 lub 10 wieczorem. Podpisane: S. Deploige. Dr Royer Na podstawie medycznych badań tego natychmiastowego i trwałego wyzdrowienia biskup Namur, Hexlen, w którego diecezji mieszkała uzdrowiona, ogłosił w dniu 27 kwietnia 1908 r. – a więc trzydzieści lat później to wyzdrowienie uznanym przez Kościół cudem.