Lydie Brosse (uzdrowiona 11 października 1930)

Ale ani woda z groty, ani błogosławieństwo w czasie Procesji Eucharystycznej, ani modlitwy samej chorej, jej rodziny i wielu innych pielgrzymów nie sprawiły cudu. Rany pozostały. Bandaże podobnie jak wcześniej musiały być kilkakrotnie zmieniane w ciągu dnia, ponieważ ciągle ociekały ropą. Pielgrzymka udała się w drogę powrotną do Saint-Raphael w południowej Francji. Podczas podróży pielęgniarka, która opiekowała się Lydie Brosse, stwierdziła, że opatrunek jest prawie bez ropy, a głębokie i otwarte rany prawie zamknięte. Było to na dworcu w Carcassone. Niecałe 50 km dalej, na dworcu kolejowym w Narbonne, 11 października 1930 r., okazało się, że wszystkie blizny są całkowicie zaleczone. Ciężko chora Lydie Brosse podjęła – pomimo ostrzeżeń lekarzy pielgrzymkę do Lourdes i wróciła uzdrowiona do swojej miejscowości. Po powrocie z Lourdes stawiła się w szpitalu w Saint-Raphael u swojego lekarza dra Clementa, który wręczył jej 17 października 1930 następujące oświadczenie, Ja niżej podpisany dr Clement, chirurg w szpitalu w Saint-Raphael, oznajmiam, że od stycznia 1930 leczyłem pannę Lydie Brosse z powodu ciągle odnawiających się ropieni. Większość z nich była bardzo rozległa, znajdowały się na pośladkach i w dolnej połowie ściany brzucha. Przecięte i wydrenowane, zabliźniały się te ropiejące rany bardzo powoli i były przyczyną rozległego rozkładu tkanek. października 1930 stwierdziłem pełne zabliźnienie różnych cięć, które wcześniej zrobiłem, brak oznak jakiegokolwiek rozkładu i m.in. również całkowity zanik obfitej wydzieliny na lewym pośladku. Zniknęły wszystkie ślady po zapaleniu i panna Brosse wykazuje obecnie wszelkie symptomy zdrowia. Saint-Raphaël, 17 października 1930