Biuro Medyczne w Lourdes po sprawdzeniu natychmiastowego i trwałego wyzdrowienia tej ciężko i na tak różne dolegliwości cierpiącej chorej stwierdziło: medycznie niewytłumaczalne. Obszerne sprawozdanie na temat choroby i zdrowienia przedłożył dr Rampal106 22 sierpnia 1901.
Nie chcę przypominać początków choroby ani różnych faz, przez które chora musiała przejść; pragnę tylko wspomnieć, że dobra s. Maximiliane nabawiła się dość ciężkiej żółtaczki, która jednakże całkiem dobrze się leczyła. Zacznijmy historię tej choroby w grudniu 1895, gdy siostra została wysłana do Marsylii, ażeby tam wykonywać zawód pielęgniarki. Wtedy jako lekarz zgromadzenia zostałem po raz pierwszy wezwany do s. Maximiliane, żeby leczyć ją z dolegliwości wątroby, które dodatkowo zostały skomplikowane przez ciężkie i daleko rozciągnięte zapalenie żyły. Pod koniec 1896 siostrze znowu się pogorszyło: wymioty były prawie nie do zahamowania, przyjmowanie pożywienia było minimalne, nawet nie tolerowała mleka. Od tego czasu aż do podróży do Lourdes chora nie opuszczała łóżka. W czasie jednego z badań stwierdziliśmy obecność guza w prawej stronie podbrzusza, a wkrótce rozciągnął się on na całą jamę brzuszną. Ten niekształtny guz był twardy w dotyku i bolesny przy naciskaniu. Od tego dnia ustało trawienie, a wymioty utrzymywały się i przybierały na sile.