Uzdrowienie otwartego złamania nogi

lutego 1867 pień drzewa zmiażdżył lewą nogę 44-letniemu wówczas Pieterowi. Był on wtedy ogrodnikiem u rodziny du Bus w Gisi- gnies. W górnej jednej trzeciej golenia złamane były obie kości nogi: piszczelowa i strzałkowa. Leczący go wówczas lekarz, dr Affenaer z Ou- denbourg, w liście do dra Boissarie z 21 sierpnia 1892 stan chorego opisywał następująco: Pieter de Rudder doznał przy pracy złamania i zmiażdżenia kości piszczelowej i strzałkowej. Noga złamała się pod pniem drzewa, które spadło na niego. Zmiażdżenie było tak duże, iż przy poruszaniu nogą można było słyszeć, że kości uderzają o siebie jak orzechy potrząsane w worku. Zrośnięcie nigdy nie nastąpiło, na darmo leczono chorego przez sześć lat na polecenie pana hrabiego du Bus. Mężczyzna ten, którego odstąpili już lekarze, nie miał w chwili, gdy miałem okazję badać jego nogę, żadnej nadziei na wyzdrowienie. Nie potrzeba długiego opisu: dolna część nogi ze stopą dosłownie huśtała się tam i z powrotem, tak że mogłem stopą zakreślić więcej niż jeden łuk naokoło tej kończyny. Wyłącznie opór miękkich tkanek wstrzymywał ten ruch.