Antonia Moulin nie dała się zwieść tej gazetowej propagandzie antyreligijnej. Nie zachwiało to jej zaufaniem do Boga i nie ustała w proszących modlitwach do Madonny. Jako 30-letnia kobieta w 1907 odbyła ponowną pielgrzymkę do Lourdes. 10 sierpnia 1907 została – przeżywając to z największym napięciem – zanurzona w basenie. I oto teraz od razu i całkowicie zostało jej dane utęsknione zdrowie. Niemało osób zapyta: dlaczego Bóg nie uzdrowił jej w czasie pierwszej wizyty w Lourdes? co myślał, co zamierzał poruszyć w człowieku między pierwszą bezskuteczną pielgrzymką a drugą, która przyniosła uzdrowienie? Niewiele przypadków było badanych i rozważanych przez Biuro Medyczne w Lourdes tak dokładnie i tyle razy (1907, 1908, 1909 i 1910) jak ten. Werdykt lekarzy brzmiał: wyzdrowienie nie jest medycznie wytłumaczalne. Rezultat procesu kanonicznego, przeprowadzonego we właściwej dla tej sprawy diecezji Grenoble, zakomunikował 6 listopada 1910 bp Henry w nadzwyczajnym komunikacie: w wypadku uzdrowienia Antonii Moulin mamy do czynienia z uznanym przez Kościół cudem.