Wyłącznie w karetce mogła odwiedzić grotę Massabiełłe i tam się modlić

Gabrielle Clauzel wzięła w sierpniu 1939 r. udział w pielgrzymce do Lourdes, którą zorganizował jej ojciec. Wyłącznie w karetce mogła odwiedzić grotę Massabiełłe i tam się modlić. Z karetki wyciągnięto ją i zanurzono w wodzie. W czasie jej pobytu w Lourdes wybuchła w dniu
września 1939 II wojna światowa i Gabrielle, nie uleczona, musiała powrócić do rodzimej Algierii.
W następnych latach nękały ją ciągle nowe i silne nawroty bólów reumatycznych; jej stan wyraźnie się pogorszył. Pokładano nadzieje w operacjach, podczas których usuwano małe, szpiczaste części kości (osteofity). Choroba jednakże rozwijała się. Z powodu zatrzymania moczu wywołanego poważnym schorzeniem pęcherza moczowego Gabrielle musiała przez wiele miesięcy mieć cewnik.
sierpnia 1943 przewieziono ciężko chorą Garielłe Clauzel do rodziny w północnoafrykańskim Palissy. Obawiano się najgorszego. Myśli i modlitwy najbliższych skupiały się na 15 sierpnia, święcie Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, w które organizowano coroczną pielgrzymkę z Oranu do Lourdes. Jednak z powodu wojny nie było to możliwe. Pielgrzymki do Lourdes były zabronione od 1940 r. W tej sytuacji 15 sierpnia stał się dla rodziny Clauzel dniem szczególnie poświęconym modlitwie do Maryi. Ten dzień był też dniem urodzin Gabriel- le.Trzeba dodać, że 49-letnia Gabrielle jakoś nigdy nie pomyślała, żeby poprosić Maryję, wielką Pomocnicę i Pośredniczkę z Lourdes, o swoje uzdrowienie. 15 sierpnia 1943 r. zapragnęła jednak, choćby na noszach, wziąć udział z innymi w uroczystej Mszy Sw. w wiejskim kościółku w Palissy, ażeby modlić się przede wszystkim za ciężko doświadczoną, zwyciężoną i okupowaną Francję. W czasie Mszy Gabrielle Clauzel przyjęła Komunię Sw. To, co wydarzyło się podczas przyjmowania Komunii, zrelacjonowała sama Gabrielle: Nagle, w środku uroczystości ogarnęło mnie uczucie głębokiego spokoju. Cudowna siła pracowała we mnie i odnowiła mnie od podstaw. Wiedziałam, że zostałam uzdrowiona. Chciałam [po przyjęciu Komunii Sw.] natychmiast wstać i iść do ołtarza, pozostałam jednakże na swoich noszach, aż ludzie się rozeszli. Nie chciałam wywoływać żadnych sensacji ani robić zamieszania, dopóki obecni byli jeszcze [niemieccy] jeńcy wojenni. Gdy odeszli, opowiedziałam mojemu bratu, co się wydarzyło. Jestem uzdrowiona! Słuchaj, ja jestem uzdrowiona. Pomóż mi wstać!”