Religijnej, społecznej, gospodarczej, politycznej i w dziedzinie sztuki, zawsze będzie możliwe wmieszanie się i wyeksponowanie samorzutnych, a nierzadko też świadomie i potajemnie wprowadzonych płatnych mistyfikatorów. Ci ostatni, działając sprawnie i metodycznie, potrafią przedostać się na pierwszy plan i wyrządzić najcięższe szkody – w wypadku Lourdes chodzi o podważenie wiary w uzdrawiające działanie Boga. Podobnie jak jest to w innych miejscach pielgrzymkowych, i Lourdes nie jest oszczędzona obecność histerycznych i nadgorliwych oszustów i fantastów. Trudne i konieczne dla Kościoła jest pełne wyrozumiałości, ale równocześnie baczne czuwanie i dbałość o to, ażeby Lourdes nie stało się miejscem spotkań i działania oszustów. Jeśli Bóg rzeczywiście chce – jak to zakomunikowała Bernadetta Soubirous podczas objawień w grocie Massabielle – za wstawiennictwem Maryi darować łaski, zbawienie i uzdrowienie, musi stać się przedmiotem troski Kościoła i wszystkich świadomych chrześcijan, ażeby Lourdes pozostało miejscem modlitwy cierpiących i błagających o uzdrowienie ludzi. Albowiem jest Lourdes miejscem adwentowej nadziei, ciągle na nowo udzielanych łask i pomocy; jest dowodem na to, że Bóg wysłuchuje ludzi.