Dr d’Hombres, który był świadkiem tego uzdrowienia, złożył w Biurze Medycznym w Lourdes następujące oświadczenie: Przypominam sobie dokładnie, że widziałem Marie Lemarchand przed basenami, jak czekała, aż nadejdzie jej kolej do wzięcia kąpieli. Byłem przerażony jej odrażającym wyglądem. Oba policzki, dolna część nosa i górna warga były pokryte mocno ropiejącym nowotworem gruźliczej natury. Gdy wyszła z basenu, udałem się natychmiast do szpitala, żeby zobaczyć, co dzieje się z tą dziewczyną. Poznałem ją od razu, chociaż wygląd jej twarzy zmienił się całkowicie. Na miejscu wstrętnej rany, którą przed chwilą widziałem, znalazłem czerwoną jeszcze wprawdzie powierzchnię, która jednakże była sucha pokryta nowo utworzoną skórą. Lniane opatrunki, których używała jeszcze przed swoim wejściem do basenu, leżały obok niej i były całkowicie zabrudzone ropą. Ta biedna chora miała przed kąpielą jeszcze jedną podobną ranę na nodze. Także ta rana, podobnie jak rana na twarzy, wyschła w basenie. Po szczegółowym sprawdzeniu wyzdrowienia przez lekarzy i po procesie kanonicznym przeprowadzonym w rodzimej diecezji paryskiej uzdrowionej abp Amette stwierdził w obszernym komunikacie z 6 czerwca 1908 r., że wyzdrowienie Marie Lemarchand, a po zamążpójściu – pani Authier, z kościelnego punktu widzenia musi być uznane za cud.